W dniu 16 lipca Kościół obchodzi liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel – Matki Bożej Szkaplerznej.
Góra Karmel w Ziemi Świętej, to wysoki łańcuch górski (do 540 m n.p.m.),
który bierze początek u brzegów Jordanu, a kończy się stromo wznosząc
nad Hajfą (nad M. Śródziemnym). Ma blisko 30 km długości. Jego
ciemnozielona linia wyróżnia się na tle głębokiego błękitu nieba,
falując od ciepłych oparów. „Karmel” w języku hebrajskim oznacza ogród,
winnicę Pana, piękny zakątek...
W ten rejon górski udawali się chrześcijanie pragnący prowadzić życie pustelnicze. Do nich dołączył rycerz krzyżowy Bertold, który zorganizował ich w zakon według wzorów europejskich. W związku z zanikiem działalności krzyżowców w Palestynie mnisi przenieśli się do Europy. Napotkali trudności z zatwierdzeniem reguły, ale podobno na interwencję cudowną Matki Boskiej papież Honoriusz III w dniu 16 lipca 1225 r. zatwierdził zakon z góry Karmelu…
… Karmelici napotykali jednak dalsze trudności. Szósty z kolei przełożony generalny, św. Szymon Stock, miał się zwrócić z prośbą do Matki Boskiej, aby uczyniła jakiś widomy znak stwierdzający, że sprzyja nowemu zakonowi. Maria ukazała się mu 16 lipca 1251 r. i wręczyła wierzchnią część szaty noszonej przez karmelitów, nazywaną szkaplerzem i powiedziała:
Przyjmij, synu, szkaplerz twego zakonu, jako znak mego braterstwa, przywilej dla ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania.
Szkaplerz zaczęły nosić i świeckie osoby pomniejszając jego rozmiary, aż przybrał formę dwu kawałków sukna spiętych tasiemką i noszonych na piersiach oraz plecach. Papież Jan XXII wydał w 1332 r. bullę nazywaną sobotnią (Bulla sabbatina), w której potwierdził przekonanie, że noszący szkaplerz będą wybawieni z czyśćca w pierwszą sobotę po śmierci.
informacje ze strony: https://misericors.org/16-lipca-wspomnienie-najswietszej-maryi-panny-z-gory-karmel-matki-bozej-szkaplerznej/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz