środa, 4 listopada 2020

5 listopada - wspomnienie św. Elżbiety i św. Zachariasza

Wspomnienie św. Elżbiety i św. Zachariasza

 Cudowne dziecko Zachariasza i Elżbiety


Każdy cud, czyli coś czego nie jesteśmy w stanie po ludzku wytłumaczyć, zadziwia człowieka i zmusza do postawienia zazwyczaj tego samego pytania: jak to możliwe?

Byli oni sprawiedliwi przed Bogiem, zachowywali prawo Pańskie. Nie mieli jednak dziecka, gdyż Elżbieta była bezpłodna. Oboje byli już w podeszłym wieku. Pewnego dnia to właśnie na Zachariasza przypadł los, aby okadził ołtarz w miejscu świętym i pobłogosławił lud. Podczas kadzenia ukazał mu się anioł Gabriel, zwiastując narodzenie syna, Jana chrzciciela, który przygotuje naród wybrany na przyjście Mesjasza. Ponieważ Zachariasz nie chciał uwierzyć Aniołowi, zażądał znaku, którym stało się odebranie mu mowy. Kiedy wyszedł do ludu dawał znakami, że nie może mówić. Wszyscy zrozumieli, że miał widzenie.
Św. Łukasz tak pisze w Ewangelii o narodzeniu Jana Chrzciciela:
„Dla Elżbiety zaś nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: Nie, lecz ma otrzymać imię Jan. Odrzekli jej: Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię. Pytali więc znakami jego ojca, jakby go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: „Jan będzie mu na imię”. I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił, wielbiąc Boga. I padł strach na wszystkich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei opowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali sobie to do serca i pytali: „Kim będzie to dziecię?” Bo istotnie, ręka Pańska była z nim.
Po odzyskaniu mowy, św. Zachariasz wypowiedział o swoim synu proroctwo, jakie usłyszał od Anioła Gabriela: „A ty, o dziecię, prorokiem Najwyższego zwać się będziesz, bo pójdziesz przed Panem, torując mu drogi. Jego ludowi dasz poznać zbawienie”.

Imię św Elżbiety pochodzi od słowa hebrajskiego i oznacza „Bóg mój przysięgą”. Podobnie jak Zachariasz pochodziła ona z rodu kapłańskiego. Kiedy była w stanie błogosławionym, w szóstym miesiącu odwiedziła ją Najświętsza Maryja Panna, której Anioł Gabriel powiedział o cudownym poczęciu Jana Chrzciciela. Na słowa pozdrowienia Maryi poruszyło się dzieciątko w łonie Elżbiety, wydała ona okrzyk i rzekła: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?” Maryja posługiwała w domu Elżbiety około trzech miesięcy, potem wróciła do domu.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz