1. Powolny kult św. Józefa.
Najpierw chciałbym zwrócić uwagę na powolny kult tego świętego w Kościele.
Dzisiaj obchodzimy uroczystość św. Józefa. Wspominamy Go jako Oblubieńca Matki Bożej oraz Patrona Kościoła Powszechnego.
Może nam się wydawać, że od początku święty Józef miał swoją niezachwianą i ważną rolę w Kościele. Jednak tak nie było.
Przez pierwsze dziesięć wieków Kościoła prawie nic nie wiemy o św.
Józefie, poza niewielkimi wspomnieniami w Ewangeliach św. Mateusz i św.
Łukasza.
Prawdopodobnie w oficjalnym nauczaniu Kościoła i w liturgii pomijano
osobę św. Józefa w tym celu, aby zbytnie podkreślanie jego roli nie
wpłynęło na niewłaściwe rozumienie prawdy o Bóstwie Jezusa Chrystusa i
dziewictwie Maryi. (Sugestia o. Br. Mokrzyckiego w książce: Idźcie do
Józefa).
I tak na przykład, imię świętego Józefa w Litanii do Wszystkich świętych pojawia się dopiero w XIV wieku.
2. Św. Józef, Patron marcowy.
Kościół już od 1810 roku wprowadza nabożeństwa marcowe poświęcone św. Józefowi.
Natomiast czterdzieści pięć lat później, papież Pius IX rozciągnął to
nabożeństwo już na cały Kościół. Rok później zostaje wydany reskrypt
podnoszący rangę kultu i odpustów św. Józefa, aby nabożeństwa ku jego
czci w miesiącu marcu, miały tę samą rangę duchową, co nabożeństwa
majowe do Matki Bożej.
Pamiętajmy więc w sposób szczególny o św. Józefie w tym miesiącu.
Jest obecnie popularyzowane nabożeństwo ku czci tego Patrona, aby uciekać się pod „jego płaszcz”.
To dość rozbudowane nabożeństwo z czasem uległo skróceniu. I tak np. w
1931 r. urszulanki polskie wydały „Miesiąc św. Józefa, czyli sposób
uczczenia Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny oraz Protektora Kościoła
Katolickiego”.
I zaznaczmy, że liczba 30 pojawia się tu na pamiątkę domniemanych 30
lat, które św. Józef przeżył w Nazarecie z Jezusem i Jego Matką.
3. Św. Józef jest patronem na trudne czasy.
To właśnie wówczas, kiedy wojska włoskie podbijały Państwo
Watykańskie, przerywając Sobór Watykański I (1869-70), papież Pius IX
ogłosił świętego Józefa - Patronem Kościoła Powszechnego.
Co więcej, rok później, ten sam papież, dekret (brewe Inclytum
Patriarcham) zachęca wiernych do szczególnego nabożeństwa do tego
świętego, jako Patrona godnego zaufania na trudne czasy bolesnych
prześladowań Kościoła.
Następny papież Leon XIII wzmocnił kult św. Józefa. Widząc atak
masonerii na Kościół oraz doświadczając wizji z 1884 roku - szykowanego
ataku szatana na Kościół, po której powstała modlitwa do św. Michała
Archanioła - wydaje Encyklikę Quamquam pluries (1889) „O opiece św.
Józefa i Najświętszej Maryi Panny, pod którą uciekać się powinniśmy w
tych trudnych czasach.”
Myślę, że i obecnie Kościół przeżywa ciężkie czasy.
Stąd dziękować trzeba nam Bogu, że obecny papież Franciszek, włączył
imię św. Józefa do wszystkich modlitw Eucharystycznych, a nie jak kiedyś
wymienialiśmy jego imię, tylko w Pierwszej Modlitwie Eucharystycznej.
Przypomnę w tym miejscu, że to bł. Papież Jan XXIII dekretem Novis
hisce temporibus, z dnia 13 listopada 1962 roku, włączył imię świętego
Józefa do kanonu rzymskiego – Communicantes.
4. Duchowość świętego Józefa.
Ten wielki święty, jak widzimy nie tylko na kartach Pisma świętego,
jako prawny mąż Maryi, był w cieniu przybranego ojca Pana Jezusa.
Również i Kościół, w swojej roztropności powoli nam ukazuje prawdziwą postać tego największego świętego „protoduliae”, po Maryi.
Głębokie przesłanie charakteryzujące postawę św. Józefa, jako
człowieka i męża przedstawia nam św. Jan Paweł II w adhortacji „
Redemptoris custos” czytamy:
„ Św. Józef jest wzorem dla pokornych, których chrześcijaństwo
wynosi do wielkich przeznaczeń; dowodzi on, że aby być dobrym i
autentycznym naśladowcą Chrystusa, nie trzeba dokonywać „wielkich
rzeczy”, ale wystarczy posiąść cnoty zwyczajne, ludzkie, proste – byle
prawdziwe i autentyczne”(IV,24).
Te słowa papieża odnoszą się do zwykłego człowieka, wykonującego pracę cieśli z Nazaretu.
Moglibyśmy zapytać: czyż Bóg nie powinien postawić na drodze Jezusa
jakiegoś intelektualistę, człowieka o wielkich horyzontach myślowych?
W czym tkwi, więc wielkość świętego Józefa?
Właśnie w tym, że jako naśladowca Chrystusa był prawdziwy i autentyczny w tym, kim był i co robił.
Jak mocno brzmią tu słowa papieża: „Wystarczy posiąść cnoty
zwyczajne, ludzkie proste – byle prawdziwe i autentyczne”, aby być
wielkim świętym.
My często widzimy świętość w czynieniu „wielkich rzeczy”. Święty Józef jest tego zaprzeczeniem.
Szlachetność człowieka wcale nie wypływa z jego stanowiska, jakie zajmuje lub z posiadanych majętności.
Mówi już o tym Księga Mądrości:
„Dlatego się modliłem i dano mi zrozumienie,
przyzywałem, i przyszedł na mnie duch Mądrości.
Przeniosłem ją nad berła i trony
i w porównaniu z nią za nic miałem bogactwa.
Umiłowałem ją nad zdrowie i piękność
i wolałem mieć ją aniżeli światło.
A przyszły mi wraz z nią wszystkie dobra
i niezliczone bogactwa w jej ręku.
Jest, bowiem dla ludzi skarbem nieprzebranym:
ci, którzy ją zdobyli, przyjaźń sobie Bożą zjednali,
żyjąc w pobożności i powściągliwości”. (Mdr 7,8-11.14).
Księga ta poucza nas, że mądrość i szlachetność życia, zdobywa się jedynie żyjąc w prawdzie i w powściągliwości przed Bogiem.
Prośmy zatem świętego Józefa o ducha autentycznościi szlachetności, w
zwykłych, codziennych dniach naszego życia, aby w ten sposób służyć
Jezusowi w każdym potrzebującym człowieku.
Modlitwa do św. Józefa.
Święty Józefie, Ojcze nasz najukochańszy, przychodzę do Ciebie, abyś
nakarmił mnie nie ziarnem, ale Siewcą tego ziarna, Jezusem Chrystusem.
Naucz mnie cnót zwykłych, ludzkich i prostych, abym w autentyczności
mojego życia służył innym.
Jako pogromca szatan oddalaj ode mnie codziennie Złego ducha, a w
godzinie śmierci przyjdź po mnie, abym ze świętymi chwalił Zbawiciela
świata i Jego Matkę, Maryję. Amen.
informacja ze strony: https://michalici.pl/blog/idzcie-do-jozefa-19-marca