niedziela, 25 lutego 2024

Dzieci ubrane w śmierć

Dzieci ubrane w śmierć

Powszechna moda na przedmioty odwołujące się do symboliki śmierci nie ominęła branży odzieżowej. Producenci ubrań od dłuższego czasu proponują towary wpisujące się w nekro-estetykę. Niestety, znaczna część tej mody kierowana jest do dzieci…

ks. Sławomir Kostrzewa

 

Kilkumiesięczne dziecko radośnie raczkuje w śpioszkach przyozdobionych… trupimi czaszkami. Na moją uwagę, czy aby taki motyw na śpioszkach jest odpowiedni dla dziecka, jego rodzice wzruszają ramionami: Przecież dziecko tego nie rozumie

Innym razem zwróciłem uwagę pewnej matce, czy ma świadomość, co oznacza napis Live 4 Death pod wizerunkiem kilkorga smutnych dzieci na bluzce jej dziecka. Przestraszona chyba po raz pierwszy przyjrzała się jej bliżej. Stwierdziła, że nigdy dotąd nie zastanawiała się nad tym, co oznaczają obrazki na bluzce, ale bluzkę obiecała wyrzucić. Niedawno na pewnym portalu społecznościowym pojawił się taki wpis: Moja siedmioletnia córka na urodziny otrzymała między innymi: torebkę „zombie”, pamiętnik z diamentową czaszką, pamiętnik z motywem „w trupy” i trupi budzik… Czy ludzie już w ogóle nie widzą, co kupują i zupełnie się nie zastanawiają komu…?

Ja dostałam śpioszki w trupie czaszki dla noworodka i rajstopki z motywem trumien i krzyży dla trzylatki – odpowiedziała inna internautka.

Od dłuższego czasu zauważamy kontrowersyjne działania producentów odzieży polegające na umieszczaniu na dziecięcych ubrankach symboliki i motywów odwołujących się do kultury śmierci. Sklepy odzieżowe zalewają towary upstrzone motywami czaszek, śmierci, krwi, zabójstw, przemocy, satanizmu bądź subkultur związanych z kultem ciemności i śmierci. Zaskakują próby łączenia przestrzeni z dwóch diametralnie przeciwnych biegunów: przestrzeni dzieciństwa i śmierci; przestrzeni beztroski, radości i afirmacji rozwijającego się życia z przestrzenią cierpienia i umierania.

Okradanie z radości i nadziei

Przemysł odzieżowy stanowi dziś część wielkiej machiny marketingowej usiłującej zarabiać pieniądze bez pogłębionej refleksji, czy to, co proponują klientom, jest dla nich dobre czy nie. O ile znaczna część treści umieszczanych na ubraniach jest moralnie obojętna dla użytkownika, o tyle pewne treści, znaki i symbole wpływają na rozwój człowieka, jego psychikę i moralność. Są ludzie, którzy przez ubiór starają się wyrazić własną tożsamość. Noszone ciuchy stają się dla nich formą komunikatu, przez który chcą ukazać społeczeństwu swoją postawę, światopogląd i stosunek do świata. Producenci odzieży starają się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom klientów. Produkowane przez nich ubrania coraz bardziej pomagają klientowi w samookreśleniu się wobec zjawisk zachodzących we współczesnym świecie oraz manifestowaniu nawet najbardziej mrocznych idei.

O ile w przypadku osoby dorosłej możemy mówić o świadomym wyborze treści umieszczanych na ubraniach, o tyle w przypadku dzieci umieszczanie treści będących nośnikami jednoznacznie szkodliwego światopoglądu lub ideologii (a taką jest turpizm) i ubieranie w nie dziecka, należy uznać za barbarzyńskie i niemoralne. Dziecko nie może przewidzieć skutków oswajania go z symboliką śmierci i nie potrafi rozpoznać wartości moralnej umieszczonych na jego ubrankach znaków i ­symboli.

Oswajanie dzieci z motywami śmierci odbiera im nadzieję, radość, beztroskę i poczucie bezpieczeństwa. Obecność tych uczuć jest niezbędna dla prawidłowego rozwoju psychiki dziecka i jego duchowości. Ich brak połączony z epatowaniem symboliką demoniczną lub turpistyczną to wstęp do niewiary w dobroć i wszechmoc Boga, to podważenie wiary w obecność obiektywnego źródła dobra i piękna, to narastające poczucie strachu, zagrożenia i wszechpotęgi śmierci. Dopóki przez kontakt z pozytywnymi treściami i bodźcami nie ukształtuje się w dziecku psychika, sfera estetyczna i duchowa, dopóty kontakt dziecka z symboliką śmierci będzie szkodził fundamentom jego psychiki i duchowości.

Ukryty wpływ

Należy obalić używany przez wielu argument, że małe dzieci, chociaż potrafią długo przypatrywać się obrazkom i znakom znajdującym się w ich otoczeniu, nie rozumieją ich. Każdy komunikat, obraz czy znak, z którym człowiek ma kontakt, staje się częścią świata jego doświadczeń i wartości. Użyte przez producenta kolory i motywy nie są obojętne dla rozwoju i zachowania dziecka. Rodzic pragnący, aby jego dziecko było radosne i uśmiechnięte, kupuje mu kolorowe, radosne ubranka. Zdobiące je motywy mają wprowadzać dziecko w doświadczenie piękna, życia i radości. Z kolei dzieci ubrane w kolory ciemne i ponure są smutne i zgaszone. Dziecko takie podświadomie czuje, że staje się częścią czegoś obcego i jakby spoza świata doświadczeń beztroskiego dzieciństwa.

Twórcy mody, designerzy, ale także rodzice dokonujący świadomego zakupu ubranka z motywami śmierci przenoszą na dzieci własne rozczarowanie życiem i turpistyczne postrzeganie świata. Nie dają dzieciom szansy na wzrastane w duchu optymizmu i nadziei.

Karolina Rozynek, pracowniczka katolickiego przedszkola w Wolsztynie zauważa: Dziś takie ubranka są wszędzie. Rodzice kupują je dzieciom, bo to jest modne, a dzieci to noszą. Na topie są bluzeczki imitujące szkielet, widać żebra, kości, a wszystko to świeci w ciemności. Głupota. Niedawno moja koleżanka umieściła na aukcji internetowej śpioszki w podobne motywy: czaszki i szkielet. Dziwi mnie, że często takie ubranka noszą dzieci rodziców wierzących, którzy chodzą do kościoła. Choć – jak zauważa – nie widać wielkiej różnicy w zachowaniu dzieci ubranych „normalnie” i tych, które noszą takie motywy, z pewnością jest to forma gwałtu na dzieciach i naszej kulturze, która wyraźnie odcina nekrosferę od dziecięcego świata.

Oswajanie z Ciemnością

Jeśli nawet tego rodzaju motywy pojawiają się na ubrankach dla dzieci nie z chęci ich celowego deprawowania (choć i takiej możliwości nie możemy wykluczać), a raczej z głupoty producenta, który pragnie osiągnąć sukces komercyjny, sprzedając to co modne, oraz z bezmyślności rodziców, to zawsze próby oswajania dzieci z symboliką śmierci są moralnie niedopuszczalne. Działania takie zdecydowanie negatywnie wpływają na ich rozwój. Dziecko, którego postrzeganie piękna i radości zostanie zdeformowane bądź zaburzone, w przyszłości będzie miało poważne problemy z doborem właściwych emocji w stosunku do konkretnych bodźców. Będzie miało problem z okazywaniem emocji, których nigdy dobrze nie poznało. Istnieje także ryzyko, że dziecko oswojone z estetyką śmierci w przyszłości chętniej będzie wybierało przedmioty o podobnej estetyce. W ostateczności zaś może paść ofiarą którejś z subkultur operujących estetyką zniszczenia, ciemności, przemocy lub śmierci.

Rodzice i wychowawcy muszą więc zwracać szczególną uwagę na komunikaty, jakie mogą nieść ubrania, które nosi ich pociecha. Choć małe dziecko rzeczywiście nie rozumie większości znaków i symboli na swoich ubrankach, to jednak oswaja się z nimi. Co więcej, znaki te stanowią komunikat wysyłany do dorosłych.

W świecie cywilizowanym ubiór jest czymś więcej niż zaspokojeniem konieczności ochrony przed warunkami atmosferycznymi czy zakrywaniem nagości. Stanowi także ważną część kultury danej społeczności czy narodu, znak wyznawanych wartości. Dla ludzi wyrastających na gruncie kultury chrześcijańskiej nie do pogodzenia jest wyznawanie wiary w Jezusa Chrystusa, który zwyciężył śmierć i przywrócił nam radość i nadzieję, ze świadomym afirmowaniem kultury śmierci.

 

ks. Sławomir Kostrzewa – teolog i kulturoznawca
 

Ogłoszenia parafialne 26.02-03.03.2024r.

 

 


 Ogłoszenia:

27 lutego - środa- wsp. św. Gabriela Posentti od MB Bolesnej,

1 marca- piątek-  Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”

Pierwszy piątek miesiąca.

Msza święta -i droga Krzyżowa godz. 16.00

3 marca- niedziela- Msza święta godz. 10.30

 Kim był Św. Gabriel Possenti?

27 lutego wspominamy w Kościele św. Gabriela od Matki Bożej Bolesnej. To postać, którą można zaliczyć do grona młodych świętych. Zmarł bowiem w wieku 24 lat na gruźlicę. Przeszedł w swoim życiu wiele trudnych doświadczeń. Często pokazywany jest w towarzystwie jaszczurki i rewolweru. Dlaczego?

W 1859 roku Wiktor Emanuel, ówczesny król Sardynii i Piemontu przyłączył się do Garibaldiego i wojsko piemonckie zaczęło okupować Abruzzię. W tej prowincji studiował wówczas przyszły święty - Gabriel Possenti. Poinformowano go, że żołnierze są w drodze do Isola by gwałcić, rabować i palić. Wiele rodzin uciekło więc do lasów. Żołdacy z łatwością rozbili oddziałek milicji broniący Isoli i zaczęli plądrowanie. W odpowiedzi na tę niesprawiedliwość, Gabriel pobiegł odważnie do miasteczka. Zastał tam ponad 20 żołnierzy, którzy podkładali ogień pod domy.

Widząc jak jeden z napastników ciąga spłakaną dziewczynę za warkocze, Gabriel doskoczył do niego i wyjął mu z kabury rewolwer. “Puść ją natychmiast!” - krzyknął, innemu żołnierzowi wydał zwyczajnie rozkaz: “Rzuć broń na ziemię, ale już!” - co ten uczynił. Wrzask zaalarmował jednak innych. Gdy wszyscy się zbiegli Gabriel nakazał im rozbrojenie. Komendant w randze sierżanta roześmiał się i zaczął żartować z młodzianka w habicie, który chciał rozbroić całą kompanię wojska. Wtem na ulicę wpełzła jaszczurka, dawny talent łowiecki obudził się w świętym, nie bacząc nawet w jej kierunku wypalił odstrzelając jej łeb. Następnie wymierzył w sierżanta i powtórzył rozkaz. Żołnierze w szoku po celnym strzale w łeb gada rzucili natychmiast broń na ziemię.

W 1859 roku Wiktor Emanuel, ówczesny król Sardynii i Piemontu przyłączył się do Garibaldiego i wojsko piemonckie zaczęło okupować Abruzzię. W tej prowincji studiował wówczas przyszły święty - Gabriel Possenti. Poinformowano go, że żołnierze są w drodze do Isola by gwałcić, rabować i palić. Wiele rodzin uciekło więc do lasów. Żołdacy z łatwością rozbili oddziałek milicji broniący Isoli i zaczęli plądrowanie. W odpowiedzi na tę niesprawiedliwość, Gabriel pobiegł odważnie do miasteczka. Zastał tam ponad 20 żołnierzy, którzy podkładali ogień pod domy.

Widząc jak jeden z napastników ciąga spłakaną dziewczynę za warkocze, Gabriel doskoczył do niego i wyjął mu z kabury rewolwer. “Puść ją natychmiast!” - krzyknął, innemu żołnierzowi wydał zwyczajnie rozkaz: “Rzuć broń na ziemię, ale już!” - co ten uczynił. Wrzask zaalarmował jednak innych. Gdy wszyscy się zbiegli Gabriel nakazał im rozbrojenie. Komendant w randze sierżanta roześmiał się i zaczął żartować z młodzianka w habicie, który chciał rozbroić całą kompanię wojska. Wtem na ulicę wpełzła jaszczurka, dawny talent łowiecki obudził się w świętym, nie bacząc nawet w jej kierunku wypalił odstrzelając jej łeb. Następnie wymierzył w sierżanta i powtórzył rozkaz. Żołnierze w szoku po celnym strzale w łeb gada rzucili natychmiast broń na ziemię.

niedziela, 18 lutego 2024

Ogłoszenia parafialne

 


 Wg katechizmu katolickiego w Wielkim Poście powinniśmy praktykować szczególnie najprzedniejsze dobre uczynki, do których należą: modlitwa pasyjna, post, czyli umartwienie, oraz dar serca, czyli jałmużna.

POST

  • Zachęcamy do zrobienia wielkopostnych postanowień

  Przez cały okres wielkiego postu, będzie odprawiana droga krzyżowa o godz. 16.00

 W dniu 2 marca br. w Sanktuarium Matki Bożej w Gietrzwałdzie odbędzie się pierwsze modlitewne czuwanie, podczas którego będzie rozważana pierwszą boleść Matki Bożej Bolesnej "Proroctwo Symeona".

Znów wędrujemy...
czyli pierwsze rozważanie wielkopostne

I znów - jak co roku - Kościół zaprasza nas do wejścia w liturgiczny okres Wielkiego Postu. Posypiemy głowy popiołem i... No właśnie! I co dalej? ...

Po pierwsze, człowieku, żaden ksiądz do niczego Cię nie zmusza. Jesteś wolny, to znaczy możesz wybierać. Co więcej, jako osoba musisz wybierać. A po drugie, pomyśl choć przez chwilę: Być może proponowany przez Kościół czas Wielkiego Postu jest czymś dobrym dla Ciebie, dla Twojego życia. św. Paweł powiada, że "wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść" (1 Kor 6,12). Chrześcijaństwo, katolicyzm wskazują na Boga, który w Jezusie Chrystusie objawił nam nie jakiś abstrakcyjny system filozoficzno-moralny, ale objawił nam prawdę o naszym zbawieniu, prawdę o ludzkim szczęściu, czyli o tym, co tak naprawdę przynosi korzyść. A największą korzyść przynosi nam - głosi Ewangelia - zmartwychwstanie Jezusa z Nazaretu, prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka. On jedyny powrócił z cmentarza żywy i powiedział "Pokój wam!". Wierzysz w to czy nie? Jakakolwiek odpowiedź na to pytanie stawia przed Tobą inne, na które warto uczciwie sobie odpowiedzieć. Wzruszenie ramion wskazywałoby bowiem na duchową tępotę, z której - w imię własnego człowieczeństwa - trzeba jak najszybciej się wyzwolić.

Jeśli uwierzyłeś albo chciałbyś uwierzyć, to postaraj się nie "przegapić" Wielkiego Postu. To jest kolejna szansa dla Ciebie. Zapraszamy Cię do refleksji, ale i do modlitwy... Chodzi przecież o to, by "nawrócić się do Boga całym sercem" (Jl 2,12). Do Boga, w którym wszystko ma swój początek i koniec, a nie do jakiejś pobożnej ideologii, krojonej na miarę naszych zalęknionych myśli.

Dariusz Kowalczyk, jezuita


22 lutego- czwartek- Święto katedry św. Piotra Apostoła

 

 

Z okazji Święta Katedry św. Piotra przedstawiamy fragment książki "Rozmowy z Bogiem".

"Słowo „katedra” oznacza miejsce, z którego naucza profesor uniwersytecki lub biskup, ale już Ojcowie Kościoła stosowali je jako symbol władzy biskupiej, a zwłaszcza rzymskiej stolicy Piotra. Św. Cyprian w III wieku powiedział: „Piotrowi daje się pierwszeństwo, ażeby ukazywał, czym i jest Kościół Chrystusa, oraz Katedrę”, czyli władzę nauczania i kierowania. I w celu jeszcze silniejszego podkreślenia znaczenia jedności dodał: „Bóg jest jeden, jeden jest Pan, jeden Kościół i jedna Katedra założona przez Chrystusa”

Lud rzymski darzył wielką czcią prawdziwą drewnianą katedrę, na której według tradycji od niepamiętnych czasów zasiadał Książę Apostołów, jako symbol tego, iż Piotr ustanowił swoją stolicę w Rzymie. Św. Damazy przeniósł ją w IV wieku do zbudowanego przez siebie baptysterium na Watykanie. Była ona wystawiona na widok publiczny przez wiele wieków i otaczana wielką czcią przez pielgrzymów, którzy przybywali do Rzymu z całego chrześcijańskiego świata. Podczas budowy obecnej Bazyliki św. Piotra uznano za stosowne przechowywanie czczonej katedry jako relikwii. W głębi absydy znajduje się tak zwana gloria Berniniego - wielki relikwiarz, w którym przechowywane jest krzesło Apostoła, pokryte brązem i srebrem, nad którym jaśnieje światło Ducha Świętego.

Tradycja Kościoła[4] podaje, że św. Piotr przebywał przez pewien czas w Antiochii, w mieście, gdzie po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami. Tam głosił Ewangelię, a następnie powrócił do Jerozolimy, gdzie rozpętało się krwawe prześladowanie chrześcijan: król Herod, gdy spostrzegł, że ścięcie głowy św. Jakuba spodobało się Żydom, uwięził nadto i Piotra. Wyzwolony za sprawą anioła, opuścił Palestynę i udał się gdzie indziej. Dzieje Apostolskie nie podają, dokąd się udał, ale na podstawie tradycji wiemy, że przybył do Wiecznego Miasta. Św. Hieronim twierdzi, że Piotr przybył do Rzymu w drugim roku panowania Klaudiusza, czyli w 43 roku po narodzeniu Chrystusa. Pozostał tam przez 25 lat, aż do śmierci[5]. Niektórzy przypuszczają, że było więcej podróży Piotra do Rzymu: jedna po opuszczeniu Jerozolimy, kiedy to około roku 49 miał do niej powrócić na Sobór Jerozolimski, a następnie miał odbyć jeszcze kilka podróży misyjnych.

Św. Piotr przybył do tego miasta, centrum ówczesnego świata, „ażeby światło prawdy, objawionej dla zbawienia wszystkich narodów, skuteczniej rozpłynęło się z samej głowy na całe ciało świata. 
 informacja ze strony: https://opusdei.org/pl-pl/article/katedry-sw-piotra-22-lutego/

 

środa, 14 lutego 2024

Droga Krzyżowa- piątki godz. 16.00

Zapraszamy parafian na drogę krzyżową, 

w każdy piątek o godz. 16.00


Rozważania Drogi Krzyżowej.

Droga Krzyżowa to modlitwa i droga każdego.


1. Jezus na śmierć skazany.
Stacja wyszydzonych, wzgardzonych, wyśmianych, odepchniętych… Spraw mój Jezu, bym nigdy nie oskarżała, nie wskazywała na innych, nie potępiała. Pomóż mi, by ludzka słabość i bezradność zawsze budziła we mnie miłosierdzie i współczucie, abym w potępianych przez innych widziała oskarżonego Boga.


2. Jezus bierze krzyż.
Stacja obarczonych cierpieniem, chorobą kogoś bliskiego, umyślnie wyrządzoną przez kogoś przykrością, trudem w nauce... Pomóż mi, spokojnie przyjmować wielkie i małe krzyże, aby każdy z nich, złączony z tym Jezusowym, dawał mi życie.


3. Jezus pierwszy raz upada.
Stacja upadających w grzech, jeszcze niezbyt zmęczonych drogą, ale słabych, bezmyślnych. Pomóż mi, bym nigdy dobrowolnie nie trwała nawet w najlżejszym grzechu, aby moja beztroskość nie była przyczyną poważniejszych zaniedbań, abym przez moją wierność okazywała miłość Bogu.


4. Jezus spotyka Matkę swoją.
Stacja modlących się i ufających, wbrew nadziei, stojących przy człowieku w chwili, gdy tego najbardziej potrzebuje. Jezu spraw, by moja modlitwa złączona z modlitwą Twojej Matki była siłą i pomocą mi i wszystkim, którzy na nią liczą.


5. Szymon pomaga nieść krzyż Jezusowi.
Stacja ludzi dobrej woli. Szymon nie był przyjacielem Jezusa, do pomocy go zmuszono, a jednak niósł krzyż. W chwili zmęczenia, niechęci albo buntu pokaż mi Jezu człowieka, który bardziej ode mnie potrzebuje pomocy. Spraw bym umiała być dla drugich nawet, jeśli bardzo mi się nie chce. Uczyń ze mnie człowieka dobrej woli.

 

6. Weronika ociera twarz Jezusowi.
Stacja odważnych, którzy nie boją się podejść do kogoś ogólnie nielubianego, nie wstydzą się przeżegnać, potrafią odmówić, gdy widzą zło. Proszę Cię Jezu, spraw, bym wybierała nie to, co wygodne, ale to, co naprawdę dobre i słuszne.


7. Jezus drugi raz upada.
Stacja grzeszących ciężko, rozmyślnie wobec miłości bliźniego. Jak bardzo zapłacił Jezus za lekceważenie przeze mnie zła. Pomóż mi, bym chciała nawrócić się z grzechu, który mi się podoba, bo pozwala mi panować nad innymi. Spraw Panie, bym otwarła się na Twoje miłosierdzie.

 

8. Jezus spotyka niewiasty jerozolimskie.
Stacja płaczących. Tak łatwo się wzruszać nad Twoją Męką Jezu, a tak trudno nie odburknąć dla Ciebie w drugim człowieku, powstrzymać się od złości, uśmiechnąć się, albo odezwać do kogoś, choć się nie chce. Spraw, bym żyła prawdziwą pobożnością.

9. Jezus trzeci raz upada.

Stacja trwających w połowiczności i rutynie. Wygoda przychodzi łatwo, nawet nie zauważa się, że to początek największego upadku. Nie muszę mieć wiele. Jedyne, co powinnam, aby dobrze żyć: nauczyć się kochać.

10. Jezus z szat obnażony.
Stacja tracących czyste serce. Ten, który przeżył wstyd, hańbę na krzyżowej drodze jest z nami. Co człowiek potrafi uczynić z godnością innych? Z Tobą Jezu... pogardzić, wyśmiać, zmanipulować dla swojej korzyści. Spraw Panie, bym ze wszystkich sił starała się o czystość myśli, rozmów i czynów.


11. Jezus do krzyża przybity.
Stacja cierpiących. W morzu ludzkiego cierpienia, które dotyka wszystkich, trzeba patrzeć w cierpiącą twarz Jezusa, trzeba patrzeć na ból Jego Matki. Tylko wtedy nie utracę sensu tego, co mnie spotyka. Proszę Cię Panie, o moc, w chwili mojego przeżywania krzyża.


12. Jezus na krzyżu umiera.
Stacja dotkniętych przez śmierć. Bo śmierć tak naprawdę zabija tylko ciało.  Tak naprawdę już nigdy nie umrę. Właśnie, dlatego wieczność jest moim najważniejszym celem. Proszę o wieczne zbawienie.

 

13. Jezus oddany Matce.
Stacja miłości do końca. Jezus oddał nie tylko swoje życie. Oddał mi na własność życie i cierpienie swojej Matki – całkowicie  pewny, że Ona z nieskończoną czułością przyjmie mnie za swoje dziecko. Maryjo, Matko moja, módl się za mną.


14. Jezus do grobu złożony.
Stacja tracących nadzieję. Grób Jezusa to nie koniec.  To tylko dowód Jego miłości. Trzeba wierzyć, trzeba wiedzieć, że ci, co odeszli żyją i że rozłąka z nimi jest czasowa. Tak powiedział Jezus, a On przecież zmartwychwstał. Oddaję Ci Jezu wszystkich ludzi, którzy stracili kogoś bardzo bliskiego, aby żyli z nadzieją czekając na spotkanie.

s.M. Sylwana B. 

informacje ze strony: https://www.sluzebniczki.pl/news,droga_krzyzowa:_z_nadzieja_przy_cierpiacym_panu,628.html#


niedziela, 11 lutego 2024

Porady na Wielki Post

 


Przedstawiamy obszerne fragmenty kazania abp. Marcelego Lefebvre’a na 1. niedzielę Wielkiego Postu, wygłoszonego w Nicei 17 lutego 1991 r.

Pozwólcie, że udzielę Wam kilku rad, abyście dobrze przeżyli ten Wielki Post, który jest niczym innym jak przygotowaniem do pięknego święta Wielkanocy, przygotowaniem do uczestnictwa w tajemnicy zmartwychwstania naszego Pana Jezusa Chrystusa. Wcześniej jednak musimy wziąć udział w tajemnicy Jego męki, odkupienia oraz Jego ofiary.

Jest prawdą, że Wielki Post to okres pokuty i dlatego powinniśmy czynić pewne wysiłki, odmawiając sobie naszych codziennych przyjemności – w jedzeniu, piciu i w innych rzeczach – albowiem dobrze jest od czasu do czasu odmówić ich sobie, aby jeszcze mocniej przywiązać się do dóbr niebieskich, a zapominając trochę o dobrach doczesnych wznieść się ku dobrom wiekuistym. Jednakże jeszcze bardziej od tych umartwień Pan Bóg pragnie, żebyśmy przestrzegali Jego przykazań. Bóg stworzył nas, żebyśmy pewnego dnia doń dołączyli. Droga, która prowadzi nas do Niego podczas tych kilku lat, które spędzamy tu na ziemi, jest wytyczona przez Jego prawo. Jego prawo to po prostu punkty orientacyjne, które Pan Jezus postawił wzdłuż naszej ziemskiej drogi tak, abyśmy dotarli do nieba, do niebiańskiej szczęśliwości.

Jakie są więc te przykazania Boże? Pan Jezus chciał je nam osobiście przypomnieć, a św. Paweł także nam je powtarza. Polegają one po prostu na miłowaniu Pana Boga i na miłowaniu bliźniego – wszystkie przykazania Boże do tego się sprowadzają. O ile miłujemy Pana Boga i miłujemy naszego bliźniego i okazujemy to w naszym codziennym życiu, w naszych działaniach każdego dnia, spokojnie zmierzamy do szczęścia nieba.
Jak w szczególny sposób okazać naszą miłość do dobrego Boga? Myślę, że najgłębszy, najbardziej istotny sposób wykazania naszej miłości do Pana Boga to modlitwa. (…)

„Modlitwa to wzniesienie duszy do Boga.” To proste, to niewiele, a przecież tak dużo! Wznieść nasze dusze do Boga. Sądzę, że gdybyśmy lepiej korzystali z tej definicji modlitwy «wzniesienia naszych dusz ku Bogu», bylibyśmy właśnie mniej przywiązani do dóbr tej ziemi, a bardziej związani z Bogiem i dobrami niebieskimi. Czyńmy zatem wysiłki podczas tego postu, abyśmy lepiej i więcej się modlili. A jakie są sposoby modlitwy? Jakie są jej rodzaje?

Rodzaje modlitwy:
Otóż jest modlitwa ustna: np. ta, którą praktykujecie podczas Najświętszej Ofiary Mszy św. czy też w czasie wspólnych modlitw, jak np. różańca. Przez modlitwy ustne wyrażacie swoją miłość do Pana Boga. Są to więc modlitwy, które powinniśmy sobie bardzo cenić i praktykować, a w szczególności uczestnictwo we Mszy św. i modlitwę różańcową, modlitwę do Najświętszej Maryi Panny, przez którą łączymy się z Nią, oraz wszystkie praktyki modlitwy wokalnej, wszystkie nabożeństwa dozwolone przez Kościół, które pobożne dusze praktykowały za życia – te dusze, które poprzedziły nas na drodze do nieba, a teraz śpiewają chwałę Bożą w niebie, a w szczególności kanonizowani święci.

Inny rodzaj modlitwy to modlitwa myślna, którą nazywamy rozmyślaniem. Rozmyślanie polega na wzniesieniu ducha do Pana Boga i rozważaniu Jego wielkości, doskonałości i innych atrybutów, jednakże nie wypowiadając przy tym słów na głos. Jest to inna forma modlitwy. Ten, kto w ciągu dnia przychodzi skupić się przed Najświętszym Sakramentem, przed Panem Jezusem, i kto bez potrzeby wypowiadania słów wznosi swoją duszę do Pana Boga, będąc Mu poddanym, myśląc o Nim, obcując z Nim przez chwilę, a w ten sposób oddzielając się od zmartwień tego świata, codziennych zmagań, aby wznieść swą duszę do Pana Boga – ten odbywa rozmyślanie. (…) Modlitwę rozmyślania można praktykować w jakimś kościele czy w kaplicy, u siebie w domu, przed figurką Matki Bożej, przed krucyfiksem, przed domowym ołtarzykiem. Jak najbardziej więc możemy w duchu modlić się do Pana Jezusa czy łączyć się z Najświętszą Maryją Panną.
 

Jest jeszcze trzeci rodzaj modlitwy, który jest najistotniejszy, najważniejszy – modlitwa serca.

Czym jest modlitwa serca? Jest to taka modlitwa, która wewnętrznie wyraża naszą miłość do Pana Boga bez rozmyślania na jakiś konkretny temat, taki jak np. Boża doskonałość czy Boże dobrodziejstwa nam wyświadczane. Chodzi po prostu o miłowanie Boga, o wyrażenie naszej miłości do Pana Boga. Modlitwa ta jest trochę podobna do tego, co dziecko w ramionach matki może mieć w sercu wobec swej matki lub swego ojca. Jest szczęśliwe. Jest w ramionach swego ojca, swej matki. Nie myśli o niczym innym. Myśli jedynie o kochaniu swych rodziców. My także powinniśmy mieć podobną naturalną, głęboką, stałą miłość do Pana Boga. I ta modlitwa jest Panu Bogu najmilsza, albowiem poddaje nas pod Jego rozporządzenia. Poprzez nią cali oddajemy się Bogu. Ofiarujemy nasze ciało, naszą wolę, cały nasz czas i wszystko to, czym jesteśmy – Temu, który nas stworzył, który na nas czeka, aby udzielić nam tego niebieskiego szczęścia, które dla nas przygotował. Jest to też najlepszy sposób, żeby już nie grzeszyć, przynajmniej żeby nie grzeszyć ciężko. Ten, kto rzeczywiście miłuje Pana Boga, daje Mu w pewnym sensie swój byt i wszystko to, czym jest, w ciągu dnia i w każdej chwili. Ta modlitwa serca może trwać ciągle, bez przerwy. Podobnie jak dziecko kochające swych rodziców kocha je zawsze bez żadnej przerwy, my także powinniśmy w ten sposób miłować Pana Boga. A miłując Go w ten sposób, grzech nie będzie już w nas budził lęku, albowiem będziemy odczuwali, że nieposłuszeństwo Bogu oddala nas od Niego. Jeśli bowiem naprawdę Go miłujemy, to jak to byłoby możliwe, abyśmy miłowali Go całym sercem i jednocześnie nie podobali się Mu czy odmawiali Mu posłuszeństwa? Tkwiłaby w tym sprzeczność. Oto więc dlaczego modlitwa serca jest tak istotna.

Proszę Was bardzo, abyście podczas tego Wielkiego Postu oddali się w ręce Boże, zapomnieli trochę o rzeczach tego świata po to, abyście się związali z Panem Bogiem. Oto pierwsza rada, którą Wam daję odnośnie do przestrzegania Bożych praw, które nakazują nam Go miłować. Pierwsza tablica Mojżesza zawierała trzy przykazania odnoszące się do Pana Boga. Druga tablica wskazywała prawo miłowania bliźniego. W jaki sposób możemy okazać naszą miłość do bliźniego? Oczywiście poprzez przysługi, które mu oddajemy: w rodzinach, miejscach pracy, w naszym codziennym życiu – ale możemy sobie także zadać pytanie, w jaki sposób najczęściej uchybiamy miłości bliźniego.

W tym celu należy zwrócić się do św. Jakuba, który w napisanym przez siebie liście, wchodzącym w skład Pisma Świętego, mówi nam o tym małym członku, który dał nam Pan Bóg, a który nosi miano języka. I mówi nam: „Językiem śpiewamy chwałę Pana Boga, ale także poprzez język zapalamy ogień niegodziwości i ogień podziału”. To prawda.

Czyńmy więc wysiłki, aby praktykować miłość w słowach, a przez to miłość w myślach. Unikajmy pochopnych sądów, obmów, pomówień, w które tak łatwo popaść i które są tak kuszące podczas rozmów. Niestety, lubimy krytykować to albo tamto, dzielić zamiast jednoczyć, zamiast praktykować miłość. Starajmy się w celu okazania miłości bliźniego podczas tego Wielkiego Postu unikać obmów i pomówień, wszystkich tych grzechów języka.
Oto, moi Najmilsi Bracia, porady, które wydaje mi się słuszne udzielić Wam na początku tego okresu. (…)

Prośmy Matkę Bożą i św. Józefa, aby nam pomogli praktykować tę miłość, abyśmy, z Bożą łaską, z łaską otrzymywanych przez nas sakramentów, kierowali się stopniowo do celu, dla którego jesteśmy tu na ziemi: dostąpienia pewnego dnia uczestnictwa w szczęściu nieba wraz z tymi wszystkimi, których miłujemy i którzy już od nas odeszli.

Ogłoszenia parafialne 11.02- 18.02.2024r

  

Ogłoszenia parafialne:

1. Dzisiaj ( 11.02.- niedziela)- Światowy Dzień Chorego.

 Światowy Dzień Chorego ustanowił Jan Paweł II w liście skierowanym 13 maja 1992 r. do ówczesnego przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, kard. Fiorenzo Angeliniego. Papież wyznaczył też od razu na obchody tego Dnia wspomnienie objawienia Matki Bożej w Lourdes, które przypada 11 lutego.

Modlitwa chorych: 

Jezu, pełen miłosierdzia i dobroci dla dźwigających krzyż choroby, starości lub niepełnosprawności, obdarz swoją łaską i błogosławieństwem wszystkich cierpiących oraz tych, którzy im pomagają i leczą. Umacniaj wiarę w sercach doświadczanych bólem i samotnością. Spraw, aby chorzy z nadzieją oczekiwali ulgi w cierpieniu i pociechy. Udziel im łaski głębokiej radości, pokoju serca, i odwagi, by dźwiganie krzyża było dla nich czasem wzrastania w wierze i chrześcijańskiej nadziei. Chroń nas wszystkich przed rezygnacją i zwątpieniem w miłość Bożą. Tobie cześć i chwała, przez wszystkie wieki wieków.   Amen.

 2. 13lutego Dzień Fatimski. Zapraszamy do odmawiania różańca.

3. Rozpoczynamy Wielki Post.

Środa Popielcowa. Msza święta godz. 16.00

 W Środę Popielcową obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych oraz post ścisły (tylko jeden posiłek do syta, dwa skromniejsze). Prawem o wstrzemięźliwości związani są wszyscy powyżej 14 roku życia, a prawem o poście – osoby od 18 do 60 roku życia.

4.  Za tydzień – w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu – będziemy przeżywać Niedzielę Trzeźwości. Zachęcamy do podjęcia wyrzeczenia w postaci abstynencji od napojów alkoholowych na czas Wielkiego Postu.

niedziela, 4 lutego 2024

Ogłoszenia parafialne 05- 11.02.2024r.

 Kalendarium liturgiczne:

 1. 5 lutego - świętej Agaty

2. 10 lutego- sobota- kolęda na osiedlach w Nowej Wsi od godz. 9.00

3.  Dodatkowa kolęda dla wszystkich parafian, którzy nie mogli przyjąć Księdza  w niedzielę od godz. 14.00.

4.  VII Tydzień Małżeństwa W tym roku rozpoczynamy 4.02.2024 i kończymy 14.02.2024 informacje : http://far.olsztyn.pl/tydzien-malzenstwa/

 

5. Akcja Katolicka Archidiecezji Warmińskiej organizuje kolejną wentę dobroczynną, tym razem na rzecz  Domu Pomocy Społecznej w Bisztynku. Wydarzenie to odbędzie się pod honorowym patronatem Pani Agaty  Kornhauser-Dudy, małżonki Prezydenta RP. 13. lutego o godzinie 16:00 w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej

sobota, 3 lutego 2024

3 lutego- świętego Błażeja


Św. Błażej, biskup Sebasty – miasta położonego na terenie dzisiejszej Turcji – umarł około 316 roku. Kościół wspomina tego męczennika 3 lutego. Tradycja sięgająca wczesnego średniowiecza przekazała pamięć o nim jako orędowniku i opiekunie wiernych, zwłaszcza w chorobach gardła. Za jego wstawiennictwem prosimy Boga o zdrowie gardła i o łaskę dobrego korzystania z daru mowy.

Według tradycji św. Błażej przyszedł na świat w Cezarei Kapadockiej (dzisiejsza Turcja). Początkowo pracował jako lekarz, jednakże zrezygnował ze swojego zawodu i udał się na pustynię, aby tam być bliżej Boga poprzez modlitwę i umartwienia. Po śmierci biskupa Sebasty w Armenii (dziś – Sivas w Turcji) miejscowe duchowieństwo, jak i wierni świeccy zwrócili uwagę na osobę św. Błażeja, wybierając go na swojego pasterza. W tym czasie na Wschodzie panował cesarz Liciniusz (306-323), pragnący zniszczyć chrześcijaństwo. Z tego też powodu wzniecił on krwawe prześladowanie. Nasz patron schronił się wówczas do jednej z pieczar górskich i stamtąd nadal kierował swoją diecezją. Doniesiono jednak władzom o miejscu przebywania biskupa Błażeja. Aresztowano go i umieszczono w więzieniu, gdzie umacniał w wierze swoich wiernych tam przebywających. W więzieniu także uzdrowił w sposób cudowny syna pewnej kobiety, któremu ość przebiła gardło i groziło to uduszeniem. Gdy daremne stały się namowy i groźby kierowane do uwięzionego św. Błażeja wobec jego niezłomności w wierze, poddano go okrutnym torturom i w końcu ścięto bohaterskiego biskupa mieczem – IV wiek (W. Zaleski, H. Fros).

W dniu św. Błażeja święcono chleb, wino, wodę i owoce (głównie jabłka), używane później w chorobach gardła. Święcone jabłka dawano do zjedzenia w chorobie gardła. Takie jabłko dawano też zwierzętom, głównie bydłu, przy zadławieniu się. Poświęcano też świece zwane „błażejkami”, którymi dotykano chore gardło. W kościołach błogosławi się świece ku czci św. Błażeja i udziela się nimi błogosławieństwa obecnym w świątyni wiernym, tradycyjnie dotykając gardła skrzyżowanymi świecami (można to czynić, np. w domu i nie tylko w sam dzień poświęcony św. Błażejowi).

Modlitwa błogosławieństwa świec i wiernych:
Wszechmogący, wieczny Boże, Ty stworzyłeś cały świat. Z miłości zesłałeś nam swojego Syna, Jezusa Chrystusa, narodzonego z Maryi Dziewicy, aby leczył nasze choroby duszy i ciała. Dając świadectwo wiary, święty Błażej, chwalebny biskup, zdobył palmę męczeństwa. Ty, Panie, udzieliłeś mu łaski leczenia chorób gardła. Prosimy Cię, pobłogosław te świece i spraw, aby wszyscy wierzący za wstawiennictwem świętego Błażeja zostali uwolnieni od chorób gardła i wszelkiego innego niebezpieczeństwa i zawsze mogli Tobie składać dziękczynienie. Przez Chrystusa, Pana naszego.